radio

Głupi I Głupszy

Myślę, że problem polega na tym, że ludzki umysł jest strasznie binarny. Jesteśmy przyzwyczajeni do dobra i zła, czerni i bieli, jeśli to to tamto, nie zdając sobie sprawy, że często rozwiązaniem jest mieszanka różnych impulsów. To nie jest taka czy inna skrajność, lewica czy prawica, to też nie znaczy, że prawda leży po środku, ponieważ centrum jest także po prostu zablokowaną pozycją. Rozwiązania są dynamiczne, ciągle się zmieniają i trzeba znaleźć odpowiednią równowagę w odpowiedniej sytuacji. Natomiast nie tak działają nasze umysły. Większość ludzi uważa, że ​​jeśli frakcja A robi coś, co wyraźnie nie działa, to zgodnie z tą filozofią,  frakcja B będzie rozwiązaniem. Co widzę, to po prostu gra w ping ponga między głupimi pomysłami, w której A jest przeciwieństwem B. Jednak pod względem wyniku są równie słabe i zamiast zdawać sobie sprawę, że ani A ani B nie przynoszą rezultatów, moglibyśmy spróbować czegoś innego. Po prostu widzę, jak ta gra w ping ponga toczy się w nieskończoność i myślę sobie: Czy naprawdę to jest gra, w której utknąłem? Czy naprawdę nie sądzimy, że może jest coś więcej niż tylko te dwie rzekomo różne alternatywy, z wyjątkiem tego, że zapewniają one podobnie złe wyniki. To jest to co mnie frustruje, i to nie dotyczy nawet tylko współczesnej Polski czy Stanów Zjednoczonych, czy nawet prawicowo-lewicowego spektrum politycznego. Uważam, że to za wirus ludzkiego umysłu, myśląc w tych binarnych przeciwieństwach, które bardzo rzadko faktycznie pasują do rzeczywistości.